Dla współczesnych nastolatków internet nie jest miejscem odwiedzanym od czasu do czasu – to przestrzeń, w której funkcjonują na co dzień. Media społecznościowe stały się właściwie integralną częścią ich codzienności– od porannego scrollowania TikToka, przez kontakt z rówieśnikami, po wieczorne przeglądanie Instagramowych relacji. Ta ciągła cyfrowa obecność nie pozostaje bez wpływu na samoocenę, nastrój i poczucie tożsamości młodych ludzi. O tym, w jaki sposób media społecznościowe kształtują postrzeganie siebie przez nastolatków mówi się obecnie sporo. Jak jednak jako dorośli możemy młodych nauczyć scrollować z głową?
24/7 online – co to oznacza dla psychiki młodego człowieka?
Stała obecność w sieci to dla wielu nastolatków źródło presji: by być na bieżąco, reagować natychmiast, kreować siebie nieustannie. Brakuje przestrzeni na odpoczynek psychiczny. Dla rozwijającego się mózgu – szczególnie w okresie adolescencji, kiedy trwa intensywny rozwój kory przedczołowej odpowiedzialnej za samoregulację – to ogromne wyzwanie.
Badania neuropsychologiczne wskazują, że ciągłe przełączanie uwagi i ekspozycja na emocjonalnie nacechowane treści online wzmacniają impulsywność, osłabiają zdolność do refleksji i zwiększają podatność na stres (Spitzer, 2020). Nadmierna aktywność w mediach społecznościowych wiąże się również z zaburzeniami snu, trudnościami z koncentracją i nadreaktywnością emocjonalną – a więc objawami, z którymi młodzież coraz częściej trafia do gabinetów psychologicznych.
Polski raport „Nastolatki 3.0” NASK pokazuje, że młodzież korzysta z Internetu średnio ponad 4 godziny dziennie, a dla znacznej części jest to ponad 6 godzin (u niektórych nawet ponad 12!). Jednocześnie rośnie odsetek młodych osób doświadczających trudności psychicznych, takich jak spadki nastroju, lęki czy wypalenie społeczne – co badacze łączą m.in. z niehigienicznym korzystaniem z sieci.
Pułapka wyidealizowanego świata – czyli o porównywaniu się
Według raportu NASK dla prawie co drugiego nastolatka (46,2%) istotne jest postrzeganie swojego wyglądu w odniesieniu do mediów społecznościowych.
Choć mechanizm społecznego porównywania się to zjawisko naturalne i wpisane w rozwój tożsamości, gdy porównania są jednostronne i zniekształcone pojawia się problem. Na Instagramie, TikToku czy Snapchatcie młodzież ogląda perfekcyjnie wyreżyserowane fragmenty życia innych – ciała bez cellulitu, pokoje bez bałaganu, twarze bez zmęczenia. W kontraście ich własna codzienność wydaje się „zbyt zwyczajna” lub „niewystarczająca”.
Jak pokazują badania (Fardouly & Vartanian, 2016), ekspozycja na tego typu treści zwiększa niezadowolenie z ciała i obniża samoocenę, zwłaszcza u dziewcząt. Uruchamiają się mechanizmy takie jak:
- tożsamość oparta na wyglądzie (ang. appearance self-schemas) – młodzież zaczyna oceniać siebie głównie przez pryzmat wyglądu i tego, jak jest postrzegana przez innych wizualnie,
- internalizacja ideału piękna – przekonanie, że trzeba wyglądać „tak jak oni”, by być akceptowanym,
- strach przed wykluczeniem – jeśli nie jesteś widoczny, nie istniejesz.
Porównywanie się do nierealistycznych standardów z sieci jest jedną z głównych przyczyn spadku satysfakcji z życia wśród młodych osób, a długotrwałe korzystanie z mediów społecznościowych bez wsparcia emocjonalnego zwiększa ryzyko zaburzeń nastroju.
Mózg adolescenta – szczególnie wrażliwy na nagrody społeczne – intensywnie reaguje na lajki, komentarze czy brak reakcji. To sprawia, że media społecznościowe stają się źródłem zarówno gratyfikacji, jak i stresu.
Nowe oblicza tożsamości: kim jestem w sieci, kim jestem naprawdę?
Adolescencja to czas eksploracji siebie – i właśnie dlatego tak wielu nastolatków eksperymentuje z wizerunkiem online. Zmieniane nicki, nowe konta, filtry, estetyka profili – są często wynikiem poszukiwań własnej tożsmości. Sieć bywa przestrzenią testowania: „Czy mogę być inna/inny niż w szkole?”, „Co się stanie, jeśli pokażę, co naprawdę lubię?”
Z jednej strony to może być wspierające – sieć daje możliwość wyrażenia siebie, znalezienia bliskiej sobie grupy ludzi, odkrywania pasji. Z drugiej – może prowadzić do oderwania od siebie, jeśli wizerunek online staje się ważniejszy niż realne potrzeby i emocje. Nastolatek zaczyna grać rolę – np. influencera, buntownika, idealnej uczennicy – i coraz trudniej mu zrzucić tę maskę. Każde zdjęcie, relacja, podpis są starannie dobrane, a liczba reakcji bywa miernikiem własnej wartości. W efekcie naturalność i autentyczność znikają, a zastępuje je lęk przed oceną i potrzeba perfekcji.
Tożsamość kształtowana w oparciu o polubienia może być krucha. A przecież młodzi ludzie potrzebują nie tylko „followersów”, ale prawdziwego doświadczenia bycia widzianym, akceptowanym i rozumianym.
Jak wspierać dziecko w mądrym korzystaniu z sieci?
Świadome towarzyszenie nastolatkowi w cyfrowym świecie nie wymaga bycia ekspertem od technologii – wystarczy obecność, ciekawość i konsekwencja. Całkowite ograniczenie Internetu nie jest możliwe i nie powinno być celem. Jako dorośli jesteśmy jednak odpowiedzialni za nauczenie młodych ludzi, jak być online w sposób świadomy i wspierający rozwój. Media społecznościowe nie są tylko zagrożeniem! Mogą też:
- dawać przestrzeń do wyrażania siebie,
- wzmacniać poczucie przynależności,
- umożliwiać rozwój pasji i kompetencji,
- oferować dostęp do grup wsparcia i edukacji.
Co więc robić?
- Rozmawiajmy, nie moralizujmy
Zapytaj: „Co Cię dziś poruszyło na TikToku?”, „Który profil lubisz oglądać i dlaczego?” Taka rozmowa otwiera drzwi do refleksji i uczy krytycznego myślenia bez oceniania.
- Modelujmy zdrowe podejście do siebie i do technologii
Dzieci uczą się przez obserwację. Jeśli dorosły nie rozstaje się z telefonem lub patrząc w lustro mówi: „Jestem gruba”, trudno oczekiwać innych zachowań od dziecka. Zamiast tego: pokazujmy, że ciało to narzędzie, nie wizytówka, i że świat offline ma wartość.
- Twórzmy rytuały offline
Wspólne kolacje bez telefonów, weekendowe spacery, czas na hobby. Dajmy młodym przestrzeń na prawdziwe relacje, bez lajków i filtrów.
- Wzmacniajmy umiejętności emocjonalne
Pomagajmy dzieciom nazywać emocje, rozpoznawać potrzeby i radzić sobie z presją. Często za ciągłym scrollowaniem kryje się lęk, samotność albo potrzeba przynależności.
- Doceniajmy dobre strony świata online
Jeśli dziecko śledzi inspirujące profile, rozwija swoje talenty, poznaje rówieśników o podobnych zainteresowaniach – doceńmy to. To ważne źródła budowania pozytywnej tożsamości.
- Szukajmy pomocy, gdy samoocena wyraźnie spada
Jeśli widzisz, że Twoje dziecko wycofuje się, przestaje wierzyć w siebie lub obsesyjnie dąży do ideałów z Internetu – warto skorzystać z pomocy psychologa. Praca nad tożsamością, emocjami i samoakceptacją może zapobiec długofalowym problemom.
Bycie nastolatkiem nigdy nie było łatwe, ale dziś – w świecie nieustannej obecności online – jest wyjątkowo trudne. Młodzież potrzebuje nie tylko smartfona, ale i mądrej obecności dorosłych, którzy pokażą, że nie trzeba być idealnym, by być wartościowym. Nie ma na to szybkich rozwiązań, ale zrozumienie tematu i korzystanie z dostępnych możliwości może pomóc młodym ludziom budować zdrowe, odporne poczucie własnej wartości.
Bibliografia:
- Crone, E. A., & Konijn, E. A. (2018). Media use and brain development during adolescence. Nature Communications, 9(1), 1–10.
- Fardouly, J., & Vartanian, L. R. (2016). Social media and body image concerns: Current research and future directions. Current Opinion in Psychology, 9, 1–5.
- NASK (2021). Nastolatki 3.0. Raport z badań. Warszawa: NASK PIB.
- Spitzer, M. (2020). Cyfrowa demencja. W jaki sposób pozbawiamy rozumu siebie i swoje dzieci. Poznań: Dom Wydawniczy Rebis.
Autorka: Jagoda Jokś