Ciekawy blog o psychologii

O Tobie, związkach, dzieciach

pexels-anna-siracusa-1331181-2563495-1200x800.jpg

12 lipca 2024 Inne

Ten wyjątkowy dzień – dzień Waszego ślubu – zbliża się wielkimi krokami, a Ciebie „łapie” przedślubny stres? To zrozumiałe! Chciałabym zaprosić Cię do przyjęcia perspektywy, z której pooglądasz swoje emocje z większą czułością i wyrozumiałością.

Zastanów się, co kryje się po drugiej stronie Twojego stresu – tam musi być coś bardzo ważnego dla Ciebie, coś, na czym wyjątkowo Ci zależy, czego chcesz chronić. Zauważ to.

Kiedy na czymś bardzo nam zależy, dążymy do tego, by tej wartości chronić. Czasem jednak podejmujemy w tym celu działania, które – jak się okazuje – wcale nam nie służą.


IMG_2639-1200x829.jpg

Zacznijmy ten artykuł nieco inaczej… Zapraszam Cię do krótkiego ćwiczenia. Przypomnij sobie piękne miejsce, które znasz. Takie, w którym czujesz się dobrze, bezpiecznie. Takie, które Cię zachwyca. Zobacz to miejsce wyobraźnią. Rozejrzyj się i rozgość. Gdzie jesteś? Co widzisz? Jakie dźwięki słyszysz? Może ktoś jest tam z Tobą? Oddychaj. Zauważ, co dzieje się z Twoim ciałem? Co czujesz? Co w emocjach? Jak się czuje Twoja twarz? A teraz – w tym stanie i z tymi emocjami – pomyśl o jakieś osobie np. z pracy. Spróbuj spojrzeć na nią w taki właśnie sposób jak chwilę temu na wspomniany obraz. Co się dzieje?

Co by się stało, gdybyś nieco częściej tak właśnie próbował_a patrzeć na innych?


obrazek-do-artykułu.jpg

Czerwiec za pasem a więc większość z nas zapewne planuje właśnie swój wakacyjny czas. Niektórzy przygotowują się do dalekich wojaży, inni wybierają miejsca doskonale znane. Jeszcze inni zostaną w domu by cieszyć się spokojem własnych czterech ścian. Niezależnie co wybieramy głównym celem urlopu jest odpoczynek i regeneracja aby móc powrócić do codziennych wyzwań i obowiązków z podładowanymi akumulatorami. Czy potrafimy to robić? Każdy z nas wie doskonale, że aby telefon mógł nam służyć potrzebuje doładowań, a samochód paliwa i regularnego przeglądu. Jakże często zapominamy jednak iż nasze psyche i soma też potrzebują czasu i uwagi by móc sprawnie dla nas działać. Be względu jaką destynację podróży wybierzemy i co spakujemy do walizki, to właśnie nasze ciało, emocje i myśli będą nam towarzyszyć. Może więc korzystając z chwili corocznego zatrzymania warto poddać refleksji jak często i w jaki sposób serwisujemy SIEBIE. Poniższy tekst jest zaproszeniem do podróży przez siedem zasad zdrowienia, które Gabor Mate (lekarz ceniony za swoją wiedzę i wieloletnie doświadczenie w temacie uzależnień, traumy, rozwoju dzieci oraz powiązań między stresem a chorobami) przedstawił w książce „Kiedy ciało mówi nie. Koszty ukrytego stresu”, wydanej nakładem Wydawnictwo Czarna Owca.


shelby-deeter-XlBjdtRqK8-unsplash-1200x800.jpg

W naszej kulturze cały czas jeszcze pokutuje przekonanie, że seks jest częścią życia, o której się nie rozmawia, która dzieje się za drzwiami sypialni. Jednocześnie wszyscy wiemy, że o seksie „powinniśmy” rozmawiać.

Ale jak?

Jeśli nie rozmawialiście nigdy na temat finansów, a ktoś ten temat rozpocznie – w takiej chwili może okazać się, że rozmowy o finansach są niezwykle trudne. Podobnie jest z rozmowami o seksie. Wyrywają nas ze strefy komfortu, a więc by bronić się przed napięciem i zażenowaniem, uciekamy się do żartów na ten temat czy kompletnie ucinamy konwersację.

Komunikacja naszych potrzeb seksualnych jest trudnym tematem do podjęcia, często utrudnia ją poczucie wstydu, trudność w nazwaniu własnych potrzeb, po prostu – nie lubimy „o tym” rozmawiać! Jednocześnie jesteśmy karmieni obrazami udanego życia seksualnego bohaterów filmowych i tych z seriali, którzy nie mają kłopotów z orgazmem, bohaterowie zawsze w tym samym momencie mają ochotę na seks, nie muszą niczego komunikować, bo przecież jest między nimi „chemia”.

W wielu artykułach przeczytamy, że powinniśmy rozmawiać na ten temat, jednak zazwyczaj kończą się one właśnie w tym miejscu. Na pomoc przychodzi Vanessa Marin, która w swojej książce „Sex Talks: The Five Conversations That Will Transform Your Love Life” zawarła wiele praktycznych wskazówek na temat tego, jak wyprowadzać seks ze strefy wstydu do większej otwartości.


book-1822474_1280-1200x825.jpg

W poprzednim artykule o tematyce okołoegzaminowej pisałem, na co uczeń powinien zwracać uwagę podczas przygotowań, by zarówno być efektywnym, jak i dbać o swój dobrostan. Teraz chciałbym zwrócić się do Ciebie, drogi rodzicu, by przekazać Ci trochę wiedzy, która ułatwi przejście przez ten trudny okres i pomoże Ci zorganizować odpowiednie warunki dla dziecka. 


pexels-louis-bauer-79024-249360-1200x800.jpg

Niedawno zakwitły kasztanowce zwiastujące nadejście maja – miesiąca egzaminów, do których co roku podchodzą tysiące uczniów szkół podstawowych i średnich. Wraz z majem przychodzi czas ostatnich naukowych szlifów, wzmożonej presji, napięcia i niepewności. Zwłaszcza teraz warto zadbać o swój dobrostan.  

W tym artykule postaram się przedstawić Ci parę czynności i technik, które pomogą Ci w poradzeniu sobie ze stresem, zredukowaniem swojego strachu i lęków. Dowiesz się, w jaki sposób rozplanować efektywnie swoją naukę, co możesz zrobić, by zredukować napięcie przed egzaminem i w jaki sposób opanować swój stres podczas egzaminu. 


koniczynki-1200x1800.jpg

29 kwietnia 2024 asystent zdrowienia

Siedzę tak siedzę i patrzę na pustą kartkę. Terminy wirują wokół głowy, przyjazne zachęty ,,napisz coś od serca,, nie pomagają. Moja przyjaciółka depresja to potężna siła. Dopilnowała, żeby moja głowa była dziś idealnie pusta. Nie ma w niej nawet sznurka łączącego uszy jak w seksistowskich kawałach o blondynkach. Mąż podpowiada, że mam się poradzić sztucznej inteligencji. Sztuczna inteligencja informuje mnie, ze jako Asystentka Zdrowienia jestem programem komputerowym, który ma wspomóc samopoczucie i poprawić dietę klienta. Przeprasza mnie również, że nie może bardziej rozwinąć tematu. Cudownie, jestem więc zdana na siebie. Pisanie jest takie bolesne. Człowiek kreśli połowę tego co napisał. Ma jednak głos, a głos Asystentki Zdrowienia jest potrzebny. Siedzę więc dalej, ale rozglądam się wokół. Po prawej rzędem 3 kubki  z wodą kawą i herbatą. Po lewej stosik faktur i notatek. Przede mną dwa zające wielkanocne. Dostrzegam małego pająka przeciskającego się przez szparę w oknie. Za oknem huczy wiatr i zacina deszcz. Dochodzę do zaskakujących wniosków. Nie jest ze mną tak źle skoro widzę tyle detali. Słyszę i czuje co się dzieje naokoło. Nie zawsze tak było. Przypominam sobie długie miesiące leżenia w łóżku i tępego patrzenia na girlandę bożonarodzeniową nad oknem. Samotnego leżenia. Mam ciary. Chociaż może to i dobrze, bo gdyby w domu była moja rodzina to takie leżenie byłoby torturą średniowieczną.  Więc momentami moja depresja była tak jakby luksusowa.

Do czego jednak zmierzam Drogi Przyjacielu/Przyjaciółko? Ano do tego, że gdybym wtedy wiedziała, w tym mroku i malignie, że może do mnie przyjść Asystentka Zdrowienia i posiedzieć tak ze mną, bez osądzania mojego stanu, umawiałabym się od razu. Konia z rzędem temu kto by mi o tym powiedział! Jakie to mogło być komfortowe. Leżę sobie bezpiecznie, koło łózka siedzi Asystentka Zdrowienia i coś sobie czyta. Nie musiałybyśmy rozmawiać. Tylko być. Może gdybym się odważyła usiadłybyśmy przy stole i wyżaliłabym się przy kawie. A może Asystentka Zdrowienia powtarzałaby przez bitą godzinę te wszystkie dobre rzeczy, które usłyszałam od rodziny i psychologa? Coś wspaniałego. Uznałabym, że jej ,,to minie,, jest bardziej wiarygodne niż w ustach innych osób, które mówiły to przecież z troską, ale to jednak coś innego. Asystentka Zdrowienia jest żywym dowodem, że kryzys da się przezwyciężyć a życie z zaburzeniami psychicznymi może być dobre. Taki piękny oksymoron. Lubię też określenia moich klientów : ,, z każdego błotka da się wytaplać,, lub ,, czas i tak minie, chodźmy na spacer,,. Samo życie.

To jest właśnie doświadczenie z którym może Cię odwiedzić Asystentka Zdrowienia. Nie musisz się przygotowywać na takie spotkanie. Wystarczy tylko być i chcieć. Jeśli jesteś w kryzysie to Chciej! Brzmi może trochę desperacko, ale podejrzewam, że o mnie jeszcze nie słyszałeś/aś. Stąd te duże literki. Nie warto się męczyć samemu. To wbrew ludzkiej naturze. W jakiś sposób męczymy się wszyscy. Obecny świat, jak mówi znany psychiatra Gabor Maté jest anormalny. Jest za szybki, za brutalny w swoich wymaganiach, za głośny, Kryzys, wypalenie, depresja są naturalnymi reakcjami na ten stan. Nie ma się czego wstydzić. Warto szukać pomocy. Każde koło ratunkowe jest ważne. Często spotkanie z Asystentką Zdrowienia to pierwsze takie koło ratunkowe. Jestem taka jak Ty. Raz na wozie, raz pod wozem.  Dzięki naszym spotkaniom, możemy wszystko sobie budować i układać na spokojnie, ale do przodu. Do zobaczenia.

 


pexels-pietrozj-65128-1200x800.jpg

26 kwietnia 2024 Inne

Na początek krótkie przypomnienie na temat tego, czym w ogóle jest zaburzenie stresu pourazowego (PTSD – post traumatic stress disorder). Żeby dobrze rozumieć ten problem, trzeba zrobić rozróżnienie między pojęciami – zdarzenia traumatycznego a PTSD (potocznie nazywanego traumą) . Zdarzenie traumatyczne to takie wydarzenie, które odbiega od naszych codziennych doświadczeń i wiąże się z narażeniem życia lub zdrowia, swojego lub bliskich oraz z obezwładniającym poczuciem przerażenia i bezradności. Natomiast zespół stresu pourazowego (PTSD), to zespół objawów, które rozwijają się wskutek doświadczenia traumatycznego. Narażenie na zdarzenie traumatyczne jest większe niż się powszechnie uważa – ponad 80% ludzi na ziemi jest narażonych na przeżycie doświadczenia traumatycznego w ciągu całego swojego życia, natomiast występowanie PTSD w ciągu życia jednostki szacuje się na 6-12% (Kessler 2005b, za Popiel, Pragłowska).


pexels-pavel-danilyuk-8422104-1200x801.jpg

Wielu specjalistów zajmujących się rozwojem dzieci nazywa zabawę ich prawdziwym językiem – faktycznie tak jest! Poprzez zabawę maluchy wchodzą w interakcje ze światem, tworzą więzi z ludźmi i rozwiązania dla różnych trudności. Badacze podkreślają, że zabawa uwalnia największy potencjał nie tylko u dzieci, ale także u dorosłych – przykładowo Richard Gaskill i Bruce Perry w swoich badaniach opisali, że zdolność do zabawy w dorosłości wpływa na ogólną radość, zadowolenie z życia i zdrowie fizyczne ludzi.

Aby pomóc dzieciom poradzić sobie z różnymi wyzwaniami czy trudnościami, musimy nauczyć się słuchać i mówić ich językiem – językiem zabawy. Wśród podejść terapeutycznych zajmujących się pracą z dziećmi jest stworzona przez Virginię Axline metoda Play Therapy, zakładająca, że zabawa jest naturalnym i samouzdrawiającym procesem, w który dziecko z łatwością potrafi się zaangażować.

O zastosowaniu Play Therapy w terapii indywidualnej z dziećmi pisałam więcej tutaj, jednak terapia zabawą znajduje również zastosowanie w pracy z grupami i ta forma niesie ze sobą ogromny potencjał. Dzięki aktywnościom grupowym dzieci rozwijają umiejętności kluczowe dla dobrego funkcjonowania w codziennym życiu, a zabawa tworzy najbardziej naturalne do tego warunki.

 

W wymiarze terapeutycznym grupa zabawowa jest bardzo precyzyjnie dobrana, z uwzględnieniem wieku rozwojowego dzieci i doświadczanych przez nie trudności, a zabawa jest konstruowana w ten sposób, aby służyła realizowaniu określonego celu terapeutycznego. Aby zapewnić dzieciom poczucie bezpieczeństwa, bycia dostrzeganym i ważnym, grupy są kameralne (maksymalnie 6 osób). Rolą terapeuty jest zaplanowanie aktywności adekwatnych dla celu terapeutycznego i wieku dzieci, zapewnienie dzieciom bezpiecznej przestrzeni oraz odzwierciedlanie emocji i doświadczeń dzieci na poziomie zarówno indywidualnym, jak i grupowym.

 

Dzięki aktywnościom uwzględniającym między innymi sztukę, ruch, muzykę i uważność doświadczanym w grupie, dzieci zwiększają samoświadomość nie tylko w rozumieniu intra-, ale też interpersonalnym. Oznacza to, że mogą lepiej rozumieć siebie, ale również to, co dzieje się między nimi a innymi osobami.

W zabawie terapeutycznej dzieci budują swoją regulację emocjonalną, kontrolę impulsów, kreatywność i wyobraźnię. Mogą doświadczać siebie w odniesieniu do innych, rozwijać empatię i umiejętności prospołeczne, emocjonalne i komunikacyjne.

 

Dzieci w terapii grupowej mogą ćwiczyć komunikowanie swoich myśli, uczuć i potrzeb z szacunkiem do siebie i innych ludzi. Dzięki temu  uczą się  rozumienia emocji, wyrażania ich i regulowania w różnych sytuacjach społecznych.

 

Jest to przestrzeń, w której najmłodsi mogą bezpiecznie eksplorować granice swoje i innych osób, lepiej rozumieć swoje potrzeby i uczyć się ich adekwatnego zaspokajania, a to wszystko z uwzględnieniem perspektywy innych ludzi. W grupie dzieci rozwijają też umiejętność rozwiązywania konfliktów i radzenia sobie z niepowodzeniami czy opinią otoczenia.

 

To wszystko sprawia, że grupowa terapia zabawą stwarza dla dzieci bezpieczną przestrzeń do radzenia sobie z doświadczanymi przez nie trudnościami, ale także do rozwoju szeroko pojętych umiejętności społecznych. Doświadczanie siebie w relacjach z innymi i pozytywne informacje zwrotne wspierają u dzieci poczucie własnej wartości, kompetencji i sprawczości, a co za tym idzie – wzmacniają ich pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa w świecie.

Tymczasem, Drogi Czytelniku, pamiętaj: niezależnie od wieku zabawa wpływa na tworzenie nowych połączeń neuronalnych i rozwój naszych mózgów!

Literatura:

Axline, V. (1991). Play Therapy. New York: Ballantine Books.

Landreth, G. (2012). Terapia zabawą. Kraków: WUJ.

LaVigne, M. (2023). Play therapy. 101 zabaw terapeutycznych wspierających rozwiązywanie problemów z zachowaniem i wzmacniających relację. Warszawa: Mamania.

 

Autorka: Jagoda Jokś


landscapes-8155111_1280-1200x800.jpg

„Panie, daj mi spokój, abym umiał zaakceptować to, czego nie mogę zmienić, odwagę, abym zmieniał to, co potrafię, oraz mądrość, bym umiał odróżnić jedno od drugiego.”

modlitwa o pogodę ducha

Zmiana nie zawsze jest możliwa. Zmiana wymaga wysiłku, nie zawsze w danym momencie życia mamy odpowiednie zasoby, aby ten wysiłek podjąć. Psychoterapia nie zawsze musi polegać na zmianie takiej jaką deklarujemy, że chcemy. Czasem, a może nawet przede wszystkim chodzi o zaakceptowanie rzeczywistości/swojej emocjonalności takiej jaka jest. Niekiedy to wszystko co możemy zrobić. Na pierwszy rzut oka nie brzmi to optymistycznie…

Modyfikacja własnego zwyczajowego sposobu postrzegania siebie i swoich problemów (z walki z nimi lub unikania ich) na akceptację może paradoksalnie być największą zmianą jaką możemy sobie dać. Może być zmianą samą w sobie albo punktem wyjścia do dalszej drogi. Efektem pracy nad gotowością do akceptacji bardzo często jest osłabienie objawów, zwiększa się wówczas elastyczność psychologiczna, pojawia się ulga, zmienia się cała relacja między osobą a jej problemem.

Odważ się czuć.

Ból/emocje, którymi reagujemy na problemy życiowe można by nazwać zdrowym bólem, jest to naturalna i prawidłowa reakcja organizmu. Nie oznacza to, że jest przyjemna. Okazuje się jednak, że akceptacja tego bólu sprawia nam sporo trudności. Chcąc sobie z nim poradzić często zaczynamy z nim walczyć, staramy się nad nim zapanować, wyeliminować go lub unikać. W skrócie można powiedzieć, że po latach walki lub unikania naturalnych reakcji problemem staje się nie sam pierwotny ból/lęk ale nasze reakcje na to, że go odczuwamy. Myślimy w kółko o tym, że nie chcemy się czuć w określony sposób albo tłumimy jakiekolwiek czucie odcinając się od ciała i emocji.

Wrażenia płynące z ciała cechują się niekończoną różnorodnością. To jeden z powodów dla których bycie świadomym jest tak bardzo ważne. Nastawienie na odbiór i przyjmowanie (zamiast walki/unikania) jest podstawą budowania kontaktu z ciałem. W świecie fizjologii subtelne sygnały są równie ważne jak te wyraźne, nie dające o sobie zapomnieć.

Ci z nas którzy utracili kontakt w ciałem, albo doświadczyli traumy muszą być świadomi, że ponowna komunikacja i wykorzystywanie odczuć z ciała / zaufanie im może być dużym wyznaniem.

„Nie mamy władzy nad wiatrem, możemy tylko dobrze ustawić żagle”

Akceptacja nie jest porażką, oznacza jedynie uświadomienie sobie, że określona strategia się nie sprawdziła albo jest nieprzydatna. Akceptacja nie jest poddaniem się i biernym tolerowaniem. Akceptacja jest stanem aktywnym – nie biernym, wyciąga sens z doświadczeń i pokazuje, że warto je przeżyć będąc z nimi w kontakcie. Akceptacja nie jest techniką ani sztuczką, jest bardziej postawą, filozofią, którą możemy kierować się w życiu, procesem wchodzenia w coraz głębszy i prawdziwy kontakt ze swoim osobistym doświadczeniem.

To czy podejmiesz zmianę zależy od Ciebie

Niektórych spraw nie da się kontrolować i na domiar złego będziemy musieli sobie radzić z ich konsekwencjami w życiu osobistym. Panowanie nad sytuacją kiedy jest to możliwe wymaga odwagi, niejednokrotnie podjęcia ryzyka, wystawienia się na ekspozycję i ocenę i wzięcia odpowiedzialności za decyzję. Musimy nauczyć się różnicować co jest możliwe do zmiany a co nie i odpowiednio ukierunkować swoją energię. Nie da się zmienić przeszłości, da się zmienić swój stosunek do niej. W niektórych sytuacjach nie da się zmienić pracy czy mieszkania ale to od nas zależy czy to przyjmiemy i pokierujemy energię żeby odnaleźć się jak najlepiej się w danej sytuacji czy pokierujemy energię w przeżywanie, że nie chcemy żeby tak było i próby kontroli spraw, na które nie mamy wpływu.

autor:

Sara Struzik

Bibliografia:

Steven C. Hayes, Kirk D. Strosahl, Kelly G. Wilson, Terapia akceptacji i zaangażowania Wydawnictwo WUJ, 2023r


O nas

Nasz zespół powstał dzięki przyjaźni i zrozumieniu jak ważna jest współpraca pomiędzy profesjonalnymi terapeutami o różnych specjalnościach. Ufamy, że różnorodność jaką proponujemy, może zaowocować dostępnością pomocy dla wielu osób o różnych potrzebach.

Znany Lekarz.

Pracownia Psychologiczna Pomocnia

Facebook

Ten komunikat jest widoczny tylko dla administratorów.
Wystąpił problem z wyświetlaniem wpisów z Facebooka. Zapasowa pamięć podręczna w użyciu.
Kliknij, aby wyświetlić błąd
Błąd: The user must be an administrator, editor, or moderator of the page in order to impersonate it. If the page business requires Two Factor Authentication, the user also needs to enable Two Factor Authentication. Rodzaj: OAuthException

Kontakt

Poradnia Psychologiczna
Pomocnia Poznań

ul. Śniadeckich 5/2, 60-773 Poznań
nr tel. +48 795 795 202
sekretariat@pomocnia-poznan.pl

© 2023 Pomocnia Poznań | wykonanie: alpa